08paź2013

Naprawdę rzadko kiedy zdarza się, żebym zapomniała o jakichś ważnych urodzinach. A tu proszę – 13 września minął 4 rok od powstania tego miejsca. A ja pomyślałam o tym dopiero teraz.
 
Ten czwarty rok był pełen wyzwań, z których największym okazało się przejście na własną domenę. Łatwo nie było, HTML’ów i CSS’ów mam dość do końca życia, ale z pomocą różnych miłych ludzi jakoś się udało, a ja mam nadzieję, że i Wam wygodniej korzysta się z tej nowej wersji. :)
 
W ciągu tego roku do końca zapełniło się miejsce na moich półkach ze słodkimi książkami; kuchnia została opanowana przez masę nowych kubeczków talerzyków, ściereczek i masę innych rzeczy, a ja wprawiłam się jako Mały Majster malujący deski, sklejający własne patery i rozlewający przy okazji farbę olejną – wszystko po to, żeby pomalutku ciągnąć w górę jakoś zdjęć. Albo przynajmniej po to, żeby nie były nudne. :D
 
Jak to przy każdej takiej okazji, nie da się nie zastanowić nad tym, co w tym roku było najważniejsze, co najlepsze, ale i co było najbardziej pechowe. Żeby to sobie ładnie poukładać, zrobiłam króciutkie podsumowanie blogowego sezonu 2013/2014. A Wam dziękuję za czytanie, odwiedzanie, wszelkie słowa wywołujące Wróżkowy uśmiech, za zdjęcia Waszych cudów – słowem za wszystko wszystko, co sprawia, że ciągle się tu produkuję. <3   Największe odkrycie słodkościowe
 
To trudny wybór, jak chyba wszystkie w tym wpisie, ale chyba obstawiłabym słodkości spod szyldu Momofuku Milk Bar. Lody albo sernik o smaku karmelizowanych płatków kukurydzianych (klik i klik) , mleczna kruszonka (tu też klikd i klik), Funfetti Cake… Wszystko, co wymyśli Christina Tossi jest niepowtarzalne i macie gwarancję, że w cukierni czegoś takiego nie znajdziecie. “Dziwne” połączenia, nietypowe smaki…na pewno nie przypadałyby do gustu każdemu, ale w mój trafiają idealnie.
 
4yrpage1
 
Największe wyzwanie
 
Tu chyba akurat nie mam wątpliwości. Przy czym namęczyłam się najbardziej? A no przy Pusheenowych babeczkach. Rzeczy wymagające precyzji nigdy nie są moją mocną stroną, a masa cukrowa chyba też nie bardzo mnie lubi. Ale jakoś wyszło!
 
pusheencupcakes
 
Największy sukces – subiektywnie oczywiście
 
Chyba odtworzenie smaku z dzieciństwa – smaku, za którym tęskniłam nie tylko ja: kremu Snickers <3   snickersspread3
 
I jeszcze jedna prośba. Zbliżają się kolejne urodziny, tymczasem już moje, a ja ciągle nie wiem, co na tą okazję przygotować. Zakładek w książkach mnóstwo, tych w internecie jeszcze więcej, ale decyja ciągle niepodjęta. Dlatego jeśli macie sprawdzony, albo po prostu wyszukany tu czy tam przepis na jakiś nietypowy tort albo babeczki, coś takiego “Wróżkowego”, podeślijcie proszę. Będę wdzięczna. <3
 

Kategorie: Nieprzepisowo
Przerywnik

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)

Skomentuj domi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.