Babeczki stracciatella
Komentarzy: 4
Babeczki z mojego ulubionego przepisu – mięciutkie i długo świeże, a do tego banalnie proste. Tym razem z bardzo delikatnym i aksamitnym kremem na bazie puszystego serka. To był eksperyment i w sumie bałam się, czy nie wyjdzie za rzadki. Tymczasem wyszedł nawet lepszy, niż mój ukochany ze śmietankowego twarogu. :D W kremie – jak przystało na stracciatellę – czekoladowe płatki.
1 1/2 szklanki mąki
1/3 szklanki kakao
1 szklanka cukru
1 szklanka maślanki
1/3 szklanki oleju
1 płaska łyżeczka sody
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli
Krem:
300 g puszystego serka twarogowego typu Almette o smaku śmietankowym (ok. 2 opakowania, w zależności od firmy)
2/3 szklanki cukru pudru
250 ml śmietanki kremówki 30 lub 36%
1/2 szklanki startej na tarce czekolady lub gotowych płatków czekoladowych
Babeczki pieczemy w 180 stopniach około 20-25 minut. Studzimy je w uchylonym piekarniku.
Serek ucieramy z cukrem pudrem. Stopniowo dolewamy śmietankę, miksując do uzyskania puszystego kremu. Dodajemy czekoladę i jeszcze chwilkę miksujemy.
Kremem dekorujemy babeczki. Ja zrobiłam to szpatułką, możecie użyć też szprycy. :)
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
Jakie one są piękne! Oj zjadłoby się.:)
-
Mmm, wyglądają cudnie :)
-
Kochana, czy zamiast almette mozna dodac twarogu smietankowego serniokowego? kupilam taki kilogramowy i po babeczkach oreo jeszcze polowa zostala..