Brownie parfait
Komentarzy: 7
Co tam wszystkie podwójnie czy potrójnie czekoladowe brownies. Ten deser to kwintesencja browniesowatości. Jeden smak w trzech postaciach – tradycyjnie upieczonej dla kochających prawdziwie ciężkie brownies, surowej, kojarzącej się z błogim wyjadaniem masy łyżką i dla kontrastu – lekkiej, śmietankowej. Słoiczek wypełniony 6 warstwami czekoladowej przyjemności. <3 Moja wersja jest w pełni "domowa", ale w oryginale użyto gotowego mixu, więc jeśli narzekacie na brak czasu, chyba nie ma przeciwwskazań, żeby przygotowanie uczynić jeszcze szybszym. :)
Ciasto:
80 g masła
3/4 szklanki cukru
2 jaja
1 szklanki mąki
1/2 szklanki kakao
1/4 szklanki mleka
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa i krem śmietankowy:
120 g masła
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki cukru pudru
1 i 1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki kakao
1/2 szklanki mleka
1/3 szklanki oleju
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
300 ml śmietanki kremówki 30 lub 36%
Masło roztapiamy z cukrem. Kiedy lekko przestygnie, dodajemy do niego jajka i mleko. Roztrzepujemy.
Mąkę, kakao i sól przesiewamy. Dodajemy do nich miksturę jajeczną i wszystko razem mieszamy.
Wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę o wymiarach ok.20×20 cm i pieczemy 20-25 min. w temp. 180 stopni. Po upieczeniu kroimy w drobną kostkę lub rwiemy na kawałeczki.
Ponownie topimy masło ze zwykłym cukrem. Dodajemy do niego mleko, 1 łyżeczkę ekstraktu i roztrzepujemy.
Mąkę przesiewamy z kakao. Dzielimy mieszankę na pół.
Jedną połowę dodajemy wraz z olejem do mieszaki maślanej i mieszamy do uzyskania jednolitej masy o konsystencji gęstej śmietany. W razie potrzeby możemy dodać mleka.
Drugą połowę mieszamy z cukrem pudrem i dosypujemy stopniowo do ubitej na sztywno śmietanki, miksując do połączenia się składników, około minuty.
Kiedy wszystkie elementy są gotowe, możemy zabrać się składanie. W słoiczkach lub wysokich naczynkach układamy po kolei: upieczone ciasto, masę, krem śmietankowy i znowu: ciasto, masę, krem. Na wierzchu możemy ułożyć kilka kawałeczków ciasta. Odstawiamy na godzinę i voila – możemy szykować łyżeczkę. <3
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
Boska kwintesencja browniowatości!
W słoiczku raj! -
Aż się prosi aby wbić łyżeczkę! :3
-
Robiłam podobne w styczniu, wyszły świetnie ;) tylko użyłam dużych słoików :3
-
Spadłam z krzesła gdy to zobaczyłam, cudowne! Zapraszam do mnie http://chocofields.blogspot.com/
-
[…] Po brownie parfait wiedziałam, że to nie koniec warstwowych deserów. Pracy dużo mniej niż przy torcie, a […]
-
mąka do kremu?