Chwalę się – matura zdana, Duży Piętrowy Tort zaliczony
Komentarzy: 1Najpierw dziękuję za wszystkie życzenia powodzenia na maturze – zdałam, i to przyzwoicie bardzo, więc mogę już czuć się studentką. :)
Jeśli chodzi o wypiekanie, to ostatni tydzień upłynął mi pod znakiem specjalnie zamówionego tortu – giganta. Pierwszy raz robiłam coś tak dużego – dwie blachy na spód i blacha na pięterko. Ciasto czekoladowe, może wybrane trochę niefortunnie, bo tort był przez to tak ciężki, że chciał wypychać krem. A kremy były dwa: jeden serowo-karmelowy, a drugi waniliowy. I bita śmietana, i róg słodyczowej obfitości na górze.
Ogółem dużo pracy, siaty składników, sporo stresu (zwłaszcza, czy nie roztopi się wszystko bez lodówki, bo jak by to wsadzić do normalnej…no i czy Pan Od Taksówki będzie jechał wystarczająco ostrożnie!), ale podobno smakował. Ja mogłabym tylko powiedzieć, że smaczne były zawartości kolejnych misek. Bądź co bądź, największe ciacho w życiu zaliczone!:)

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)