Czekoladowe ciasto buraczane – muffinki na halloween i Weekendowa Cukiernia Październik 2010
Komentarzy: 1
Boys and girls of every age
Wouldn’t you like to see something strange?
Come with us and you will see
This, our town of Halloween
Coś takiego jest w tym Halloween, że zawsze żałuję, że nigdy nie mogłam prawdziwie świętować go gdzieś w USA, czy UK. Przebrana za ducha zbierać cukierki, albo spotykać na ulicy gromadki czarownic, kościotrupów i różnych Strasznych Typków. Taka atmosfera strachu na wesoło – strachu o twarzy wyszczerzonej w złośliwym uśmiechu dynii.
Ale można zrobić muffinki.
I to z jakiego pysznego ciasta – czekoladowego z burakiem, bo taka była kolejna pyszna propozycja do Weekendowej Cukierni prowadzonej przez Pinkcake. Najważniejsza kwestia – czy buraka czuć burakiem? Nie! Ciasto jest wilgotne, z chrupiącą skórką i mocno czekoladowe.
Moja modyfikacja to jedynie zastąpienie polewy lukrem, lub jej pominięcie (cmentarna ziemia w nie może być fioletowa!)
Na keksówkę: (z 2/3 porcji zrobiłam 12 dużych muffinków)
250 g gorzkiej czekolady
3 jajka
200 g brązowego cukru
100 ml oleju
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
100 g mąki
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia (dałam po prostu łyżeczkę proszku BIO zamiast proszku i sody)
50 g mielonych migdałów
250 g surowych buraków startych na drobnych oczkach (to jeden przeciętnie duży)
Na polewę:
100 g gorzkiej czekolady
100 g cukru
100 g kwaśnej śmietany
Wykonanie ciasta:
Czekoladę połamać na kawałki i rozpuścić w kąpieli wodnej, po czym ostudzić.
Jajka ubić z cukrem i olejem do uzyskania kremowej masy. Następnie delikatnie połączyć masę jajeczną z ekstraktem waniliowym, przesianą mąką, sodą, proszkiem do pieczenia i mielonymi migdałami.
Ze startych buraków odcisnąć nadmiar soku. Dodać je do ciasta wraz z roztopioną czekoladą i dokładnie wymieszać.
Przełożyć masę do blaszki lub tortownicy z dnem wyłożonym papierem i piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 50-60 minut do suchego patyczka (raczej trochę krócej, zwłaszcza jeśli mamy muffinki). Jeżeli ciasto zbytnio się rumieni od góry, można je przykryć folią aluminiową. Upieczone ciasto odstawić na chwilę, po czym wyjąć z formy i ostudzić na kratce.
Przygotować polewę: czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić. Zmiksować razem z cukrem i śmietaną. Rozsmarować po wierzchu i brzegach wystudzonego ciasta.
I kilka drobnych uściśleń:
Nagrobki są zrobione oczywiście z herbatników wciśniętych w nacięcia w muffinkach. Kwoaty z marcepanu.
Pająki z lukru plastycznego siedzą sobie na lukrowej pajęczynie.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)