Irlandzki chleb maślankowy (Irish soda bread)
Komentarzy: 0Pierwszy raz miałam okazję spróbować go, kiedy tata przywiózł bochenek z Wielkiej Brytanii. Zasmakował nam – miękki, ale zwarty, lekko .. słodkawy? Tylko jakoś nie było okazji do zrobienia go samodzielnie. Zawsze robiliśmy chleb na zakwasie, który swój początek miał w klasztorze w Świętej Lipce. A to się dosypało mąki graham, a to żytniej – zawsze wychodził trochę inny chleb. Niestety zakwas skończył swój żywot i od wakacji piekarzenia nie było. Trzeba było nadrobić zaległości, a że w lodówce była akurat maślanka…
Przepis z książki “Domowy chleb” wyd. Świat Książki.
200 ml letniej maślanki
opakowanie suszonych drożdży
350 g pełnoziarnistej mąki orkiszowej
100 g pełnoziarnistej mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
2 płaskie łyżeczki soli
100 ml letniej wody
4 łyżki octu owocowego (zastąpiłam sokiem z połówki cytryny, szczerze mówiać, nie mam pojęcia, czy to dobrze, ale chleb wyszedł :] )
Mąki wymieszać z sodą i drożdżami. Dodać wodę i starannie wymieszać.
Do maślanki dodać ocet i sól, wymieszać, a następnie wlać do mieszaniny mącznej. Ciasto wyrabiać mikserem około 5 minut, najpierw na niskich, a potem wysokich obrotach. Przykryć i zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia, do czasu aż wyraźnie zwiększy objętość. U mnie potrzeba było około 2 godzin.
Ciasto przełożyć na stolnicę oprószoną mąką i zagnieść. Włożyć do natłuszczonej, okragłej formy (u mnie naczynie żaroodporne, ale może być i tortownica) o średnicy 18-20 cm. Lekko spłaszczyć dłonią i odstawić do ponownego wyrośnięcia na około 15 minut. Piekarnik nastawić na 200 stopni.
Wierzch chleba naciąć w romby, oprószyć lekko mąką i piec około 40 minut. Po upieczeniu wyjąc z formy i zostawić do ostygnięcia na kratce.
Tak przy okazji, udało mi się dojść do tego, co zrobić, żeby nie być widoczną pod tym okroonym nickiem szalonegomuchomora. :] To była niestety pierwsza rzecz, która przyszła do głowy, kiedy z K. coś nam nie szło zakładanie konta i potrzebne było cokolwiek, byle szybko. Szkoda, że nie wiedziałyśmy, że to będzie widoczne. :] Cukrowa wróżka chyba brzmi lepiej?…
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)