Nie wiem, czy czytacie Vivę…
Komentarzy: 2… ale może znajdziecie czas, żeby przejrzeć numer 15. Wraz z dwoma wspaniałymi osobami miałam szczęście zostać laureatką konkursy “Dobrze zrobić coś swojego” organizowanego przez Dobrowiankę (taka tam woda). Z nagrodą wiązała się też sesja zdjęciowa dla Vivy właśnie. I tym sposobem znalazła się tam moja twarz – wprawdzie mało wyjściowa i pokazowa (chociaż podobno na tym zdjęciu wyglądam jak nie ja, więc może i dobre), ale jakąś reklamę robić sobie trzeba.
Sesja miała miejsce w czerwcu, w malowniczym dworku w Podsędkowicach. Były konie, były charty (Soplicowo jak się patrzy), były ściany porośnięte bluszczem i piec kaflowy, był fortepian (przy którym z ukrycia mam najlepsze zdjęcie – więcej nie pozuję!), no i oczywiście cała ekipa przemiłych ludzi (+jeden buldog), dzięki którym mam stamtąd fantastyczne wspomnienia.
A tymczasem idę szykować się do wyjazdu do Krakowa na warsztaty fotografii kulinarnej. Może z kimś z Was się spotkam?:)
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
A person necessarily help to make severely articles I would state. That is the first time I frequented your website page and so far? I surprised with the analysis you made to make this particular publish amazing. Fantastic job!
Skomentuj Damaris Anuluj pisanie odpowiedzi