Proste, wilgotne ciasto czekoladowe / Babka czekoladowa
Komentarzy: 1W oryginale soczyste. Ale nie byłam przekonana co do tego, czy “soczyste” jest dobrym przymiotnikiem na określenie ciasta czekoladowego.
Od 2 lat mam na półce uroczą książkę o ciastach czekoladowych dr. Oetkera. I zdjęcia piękne i przepisy ciekawe. Tyle tylko, że najbardziej kusiły mnie oczywiście wielkie torty. A weź tu znajdź czas. A poniewż nie lubię, jak książka stoi i czeka bez końca na zrobienie z niej użytku (i pewnie jest jej przykro, że ją ciągle olewam), poprosiłam o dokonanie wyboru jakiegoś prostszego ciasta osobę postronną. Padło na to. I bardzo dobrze, bo wyszło szybko i smacznie. Po prostu idealna babka czekoladowa – wyrośnięta, wilgotna, z kawałkami czekolady siedzącymi sobie smacznie w środku…
200 g mąki
30 g kakao
30 g mąki ziemniaczanej
250 g masła/margaryny
200 g cukru
125 g czekolady mlecznej/gorzkiej (dałam pół na pół)
4 jaja
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
opakowanie cukru wanilinowego
3-4 łyżki rumu lub mleka
ew. polewa:
150 g mlecznej/gorzkiej czekolady
łyżka oleju
Czekoladę drobno siekamy. Przyznaję się, że ja rozłupuję ją tłuczkiem do mięsa. :)
Z białek ubijamy pianę, a masło ucieramy na puszystą masę. Wtedy dodajemy cukier, cukier wanilinowy i sól, oraz kolejno żółtka.
Mąki, proszek do pieczenia i kakao przesiewamy i na przemian z rumem lub mlekiem dodajemy do tluszczu. Na koniec wystarczy wmieszać łyżką pianę i czekoladę. Ciasto wkładamy do natłuszczonej i wysypanej mąką formy o wymiarach ok. 30 cm x 11 cm (w mojej , nieco mniejszej pięło się w górę i w górę). Pieczemy ok. 60 minut w 180 stopniach. Ale to nie koniec pracy, bo po 15 minutach od wsadzenia do piekarnika robimy nożem nacięcie na głębokość ok. 1 cm.
Po sprawdzeniu patyczkiem, czy aby na pewno się już upiekło, wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy na 10 minut w formie. Potem wyjmujemy i studzimy. Chyba, że chcemy jeszcze ciepłe opędzlować marmoladą morelową przetartą przez sitko i podgotowaną z odrobiną wody. Tak jak i ja zrobiłam.
Polewę pominęłam, co prawda, ale:
Czekoladę rozpuszczamy na parze z olejem i mieszamy. Ciepłą polewamy ostudzone ciasto.
Jeszcze całkiem ważna informacja – ciasto bez polewy można mrozić.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
I do trust all the concepts you’ve offered to your post. They are really convincing and will definitely work. Nonetheless, the posts are too brief for novices. Could you please lengthen them a little from subsequent time? Thanks for the post.