Pusheen cupcakes – babeczki z masa cukrową krok po kroku
Komentarzy: 21Właściwie to powinien być tort, ale tort będzie i tak za tydzień, poza tym jest nieporęczny, no i ciężko się zdecydować na jedną dekorację, więc były tradycyjne urodzinowe babeczki. Z kwintesencją kociej słodyczy, moim najukochańszym rysunkowym bohaterem, gwiazdą internetu oraz popularyzatorem lenistwa i obżarstwa – Pusheenem. <3 Lat 19, czy lat 9 – z niektórych upodobań chyba nigdy nie wyrosnę.
Dawno nie bawiłam się w lepienie z masy cukrowej, ale jak już nadszedł czas, postanowiłam przekonać do tego tych, którzy z różnych powodów boją się do tego podejść. Nie jestem specjalistą i moje babeczki nie są idealne, ale jestem z nich zadowolona. Są też łatwiejsze do wykonania, niż tort – przynajmniej nie trzeba przenosić ogromnego arkusza masy z drżeniem serca, czy nie zrobi się dziura. Dlatego warto swoje doświadczenia z masą zacząć właśnie od czegoś mniejszego. Tak więc – do dzieła.
Czego potrzebujemy:
- Oczywiście czegoś, co będziemy dekorować. Mogą to być tradycyjne cupcake'i na bazie masła, ale ja zdecydowałam się na babeczki maślankowe z mocno czekoladowego ciasta, z którego rok temu piekłam tort.
- Podkładu pod masę. Może to być krem maślany, może być też Nutella. U mnie to drugie, bo większość osób nie przepada za tłustymi kremami. Pod masę cukrową NIE dajemy: bitej śmietany i kremów na jej bazie. Dekoracje podchodzi wtedy wodą (przekonałam się na własnej skórze 3 lata temu).
- Fondantu, czyli naszej masy – w sklepach internetowych dostępna jest jako "lukier plastyczny" lub po prostu masa cukrowa. Może być też domowej roboty – ja zazwyczaj robię swoją, z przepisu poniżej.
- barwników spożywczych w żelu lub proszku
- ostrego nożyka
- mąki ziemniaczanej
- jeśli mamy, przyda się mata silikonowa
- wody i pędzelka do przyklejania ozdób
- wałka
- szklanki o średnicy odpowiadającej średnicy babeczki
- gotowych foremek lub kartonowych szablonów do wycinania ozdób nożykiem – ja wycięłam sobie moje koty
- cierpliwości :)
Zaczynamy od nałożenia naszym babeczkom podkładu pod makijaż. Smarujemy je raczej cienko, ale w miarę dokładnie.
Są gotowe do dekorowania. Czas na masę.
Chcemy zrobić własną? Z tego przepisu korzysta masa osób – wychodzi praktycznie każdemu. Podaję pełne proporcje. Ja do dekoracji 16 babeczek zrobiłam ją z 3/4 porcji, ale wszystko zależy od tego, ile chcecie wycinać albo lepić. Zawsze lepiej mieć ciut za dużo, niż za mało.
100 g glukozy w proszku – do kupienia w dobrych spożywczakach lub w każdej aptece
4 łyżeczki żelatyny
70 ml chłodnej wody
ok. 800 g cukru pudru
Żelatynę wsypujemy do wody i czekamy, aż napęcznieje. Po tym czasie garnek umieszczamy nad drugim garnkiem z gotującą się wodą i podgrzewamy do rozpuszczenia żelatyny. Nie dopuszczamy do zagotowania! Łaźnia wodna zmniejsza to ryzyko. Do roztworu dodajemy glukozę i mieszamy. Powstaje biały, gęsty "kisiel". Zdejmujemy garnek i odstawiamy na kilka minut. Do jeszcze ciepłej masy dosypujemy stopniowo cukier puder i mieszamy łyżką. Początkowo może się wydawać, że nic nie gęstnieje, a nawet robi się rzadsze. Sypiemy dalej, aż trzeba będzie przestać mieszać, a zacząć zagniatać. Ważne jest, żeby nie wsypywać całego cukru za jednym zamachem. Może się okazać, że potrzeba go mniej, albo więcej. Dodajemy go tyle, aż masa będzie miała konsystencję miękkiej plasteliny. Dzielimy ją sobie na części i te, z których aktualnie nie korzystamy, przykrywamy szczelnie, żeby nie twardniały. Barwimy je niewielką ilością barwnika i ugniatamy do uzyskania jednolitego koloru.
Podłoże posypujemy cienką warstwą mąki ziemniaczanej. Posypujemy również wierzch, żeby nie przylepiał nam się wałek. No i wałkujemy na grubość ok. 2-3 mm. Wycinamy szklanką koła, które układamy na babeczkach, dociskając brzegi. Wzorki wycinamy za pomocą szablonu lub foremek. Chyba, że wolimy lepić kwiatki, kokardki czy inne ozdoby.
Przyklejamy je, smarując delikatnie wodą i dociskając do masy na babeczkach.
Właściwie to cała filozofia. Drobne elementy można namalować pisakiem do masy cukrowej.
Idę pakować babeczki. :)
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
Piękne, piękne, genialne, niesamowite! Jestem ciekawa co zrobisz następnym razem. Każda kolejna rzecz jest piękniejsza :)
-
Zawsze mi się wydawało, że zrobienie masy cukrowej to kupa roboty a już ozdabianie nią słodkości to jeszcze większa kupa roboty. Przepis zapisany i na pewno spróbuję kiedyś coś poozdabiać :D
-
Urocze kociaki. Uwielbiam oglądać artystyczne wypieki. Pozdrawiam
-
Zawsze zachwycają mnie te cukrowe dekoracje, ale bardzo nie lubię ich smaku (no sam cukier! ;)). Ale popatrzeć miło :)
-
Aaaale świetne te koty, wow! :))
-
Cudne! Po prostu !:)
-
http://nutinkowewypieki.blogspot.com/ Hej hej! Zostałeś nagrodzony u mnie na blogu ! Notka o paście z łososiem ! Pozdrawiam!
-
Kotki mnie zabiły. Są przecudowne! Nie doczytałam dokładnie z czego są zrobione i jak ten wzorek zrobiłaś. Jak można robić takie cuda w domu, to ja jestem za! :)
-
tez ostatnio bawie sie w dekorowanie babeczek, ale jak na razie kremem ;) Masą cukrową tez mam nadzieje za niedługo się zająć, choc przyznam, że faktycznie troche sie obiawiam. Zapisuje sobie przepis i mysle, że z niego skorzystam :)
pozdrawiam! -
Słodkie koty na muffinakch <3 jesteś prawdziwą cukrową wróżką !
-
Niesamowite! ;)
Wielkie dzięki za inspirację przed imprezą andrzejkową, mam nadzieję że uda mi się zrobić coś choć w części tak imponującego. -
Toż to prawdziwe kocurki:) Piękne!
Na pewno wypróbuję w końcu przepis na lukier plastyczny.
Pozdrawiam
-
They are awesome <333
-
Kochana Cukrowa Wróżko! :)
planuję zrobić takie babeczki z masy cukrowej w weekend z okazji urodzin koleżanki i jako, że będzie to moja pierwsza próba z masą cukrową mam kilka pytań:
1. Czy babeczki z nią muszą być przechowywane w lodówce?
2. Czy nadają się każde babeczki (np. waniliowe z krówką w środku? :D)
3. Jak długo zachowuje świeżość taka masa, a dokładniej jak długo babeczki z nią są zdatne do jedzenia (choć sądze, że znikną od razu :D) i czy masę, która mi zostanie mogę zamrozić i użyć za jakiś czas ponownie, czy wyrzucić?
pozdrawiam gorąco! :* -
AAAaaaaa ale cudne!!! Chce takie! Pięknie Ci wyszedł Pusheen :)
Jestem zauroczona tym kotem, szczególnie Puscheen Piekarz hahaha:)) Muszę sprawić sobie koszulkę z jego podobizną :D -
Cukrowa Wróżko pojutrze spróbuję Tw. przepisu z Pusheen cats. Boję się trochę, bo nie umiem nic dobrego do jedzenia zrobić. Spróbuję.. . Zachęciłaś mnie poza tym kocham te kociaki.. Proszę trzymaj za mnie kciuki.. Dziękuję Ci Cukrowa Wróżko ♥ ♪ ♫
-
Myślałam, że to jakiejś zdjęcie – inspiracja! Rewelacja!
-
Zakochałam się <3 Pozdrawiam!