20wrz2015

Rice Krispies Treats

Komentarzy: 3

ricekrispies2
Za dawnych czasów, kiedy jeszcze w sklepikach szkolnych można było kupić słodycze, cała podstawówka zajadała się szyszkami – to było takie coś z dmuchanego ryżu, sklejone jakimś słodkim sosem, chyba o smaku toffi. Szyszek od dawna nie widziałam, ale wyobraźcie sobie coś podobnego, tylko po tuningu – z Oreo, posypkami, a to wszystko scalone piankami Marshmallow. To właśnie Rice Krispies Treats.
 
Najważniejszy składnik, czyli Rice Krispies to jedne z najpopoluarniejszych płatków śniadaniowych za oceanem i w UK, a także w Australii i Nowej Zelandii, gdzie mają nazwą “Rice Bubbles”. Chrupiące, ryżowe, mało słodkie. Po dodaniu do nich mleka, cienkie ścianki płatków pękają, wydając charakterystyczne dźwięki – w angielskiej wersji “crack, snackle and pop”, po Polsku nazwałabym to po prostu pykaniem albo strzelaniem. Moje płatki znalazłam w paczuszce od sklepu Coś Dobrego, który jak zawsze polecam ze względu na przesympatyczne właścicielki i konkurencyjne ceny. 👍 Wariacji na temat Rice Krispies Treats jest tyle, że cała paczka na pewno zeszłaby w ekspresowym tempie. Jeśli próbowaliście jakichś dobrych, dajcie znać. :D
 
Na formę ok. 20×20 cm
3 szklanki Rice Krispies
60 g masła
140 g pianek Marshmallow
10 ciasteczek Oreo
1/4 szklanki posypek cukrowych, najlepiej podłużnych + posypki do posypania wierzchu
100 g białej czekolady
 
Rice Krispies mieszamy z pokruszonymi Oreo i posypkami.
 
W tym czasie masło roztapiamy z piankami, często mieszając. Powinna powstać jednolita zupa. :D
 
Pianki wlewamy do płatków i szybko, energicznie mieszamy. Masę nakładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i ugniatamy dłonią. Odstawiamy na 30 min do wystudzenia i całkowitego zastygnięcia.
 
Czekoladą roztapiamy na parze. Polewamy nią wierzch i posypujemy go posypkami.
 
Czekamy, aż czekolada zastygnie i kroimy.

Kategorie: Ciasta bez pieczenia / Oreo
Przerywnik

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)

Skomentuj cukrowa wrozka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.