19paź2010

Rogaliki marchewkowe – Weekendowa Cukiernia Październik 2010

Komentarzy: 3

rogaliki marchewkowe weekendowa cukiernia październik 2010 przepis


Prawda jest taka, że najlepsza marchewka to nie ta surowa. Nie gotowana, nie nie w surówce, nie marchewka Vichy. Najlepsza jest w cieście. Sama przekonałam się niejednokrotnie – a po raz pierwszy – o, niespodzianka! – właśnie w ramach Weekendowej Cukierni.


Pinkcake wybrała naprawdę ciekawe propozycje. Buraki do ciasta już czekają, a tymczasem relacja z pieczenia marchewkowych rogalików. Jeśli jeszcze ich nie robiliście, to nie ma na co czekać. Czasu wymagają niewiele, a smakowo.. no, sami zobaczycie, że pyszne. :)


rogaliki marchewkowe weekendowa cukiernia październik 2010


200 g startej na drobnych oczkach marchewki


2 szklanki mąki


1 kostka masła/margaryny


2-3 łyżki cukru pudru


+ twardy dżem do nadziewania/konfitura z róży


 


Składniki ciasta zagniatamy. Podsypując mąką, rozwałkowujemy. Wycinamy trójkąty. Przy podstawie nakładamy trochę nadzienia i zwijamy, dobrze sklejając brzegi. Pieczemy ok. 30minut w 180 stopniach.


rogaliki marchewkowe weekendowa cukiernia październik 2010 2


 

Przerywnik

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)

Skomentuj mamuskawdomu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

  • Ciel pisze:

    Niebo w gębie. Niestety, moje na estetyce ucierpiały, lecz to smak się liczy przede wszystkim. Myślę, że niejednokrotnie wykorzystam powyższy przepis.

  • Marzena pisze:

    Szybko sie robi.Super sposób na przemycenie dzieciom marchewki .Ja do 1 tury rogalików dodalam sera z cukrem pudrem i powidła (razem) a pierwszy rzut byl z marmoladą

  • mamuskawdomu pisze:

    Ja tez zrobiłam były pyszne!!!
    Tylko jest jeden problem za szybko znikają
    Ja robiłam z dwiema moimi “pomocnicami” wiec nie byly takie wygłaskane ale za to oryginalne
    Gdy mi zabrakło nadzienia dodałam jak poprzedniczka pisala sera białego z cukrem waniliowym i hmm nie wiem które lepsze