Rolada truskawkowa
Komentarzy: 3Nie mam pojęcia, dlaczego nigdy wcześniej nie wzięłam się za roladę. Były strucle, makowce i najprawdziwszy strudel, ale nie było zwykłej, biszkoptowej rolady.
Może to przez podświadomy brak pojednania. Bo pamiętam taki drobny incydent. Niby nieistotny, ale dla małego grzdyla wszystko może mieć znaczenie. Mama wracała od ciotki, z bardzo daleka. A ciocia fantastycznie piecze i w sumie to jej zawdzięczam pierwsze szlify w rozdzielaniu jajek i robieniu w kuchni czegokolwiek. I pierwszą własną książkę kucharską też dostałam z jej półeczki. Wiedziałam, że będzie mama – będzie i ciacho. Jakieś wymuskane, z mnóstwem kremu i czekolady – takie, jakiego w domu nigdy nikt nie robił. W domu otwieram kartonik.. a tam – o zgrozo! – rolada. Ze smażonymi jabłkami. Ciasto jak ciasto – złe nie było, ale wiadomo – to rozczarowanie… Ciotka nigdy się nie dowiedziała, co za płaczliwą scenkę odstawiło kochane dziecko. :) I chyba z tym kojarzyłam przez długi czas roladę.
W każdym razie nie ma co się bać zwijania – prawdopodobieństwo pęknięcia biszkoptu wcale nie jest takie duże, jak by się mogło wydawać. : )
A w środku – jak na czerwiec przystało – truskawki. W połączeniu z delikatną masą serową. Nie mogłam się zdecydować na jeden rodzaj nadzienia, więc są dwa – z dwóch stron różne. Ale to tylko kwestia dodania truskawek.
Biszkopt:
3 jaja
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki drobnego cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
16 g cukru wanilinowego lub cukier puder
Nadzienie:
350 g twarożku (zmielonego lub śmietankowego)
3 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki żelatyny
1/4 szklanki wody
1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub opakowanie cukru wanilinowego
1 1/2 szklanki truskawek
cukier puder do posypania
Białka ubić na sztywną pianę. Dosypać cukier i dalej ubijać, dodajć kolejna żółtka. Na koniec wsypać mąki przesiane z proszkiem i delikatnie wymieszać. Wyłożyć do blachy o wymiarach ok.26×35 cm (standardowa duża blacha) wyłożonej papierem do pieczenia i wyrównać. Piec ok. 8 minut w 190 stopniach, aż wierzch się zezłoci.
W międzyczasie przygotować lnianą ściereczkę i posypać ją cukrem wanilinowym lub oprószyć cukrem pudrem. Po wyjęciu ciasta z piekarnika delikatnie wykładamy je spodem na ściereczkę i zdejmujemy z wierzchu papier. Teraz najważniejsza częśc, czyli rolujemy razem ze ściereczką i tak zostawiamy do wystygnięcia.
Na nadzienie ucieramu twarożek z jogurtem, cukrem i wanilią. Żelatynę rozpuszczamy w zimnej wodzie i zostawiamy do napęcznienia, a następnie podgrzewamy do rozpuszczenia (nie zagotowując!) i powoli łączymy z kremem serowym. Ja podzieliłam go po tym na dwie części: do jednej dodałam szklankę truskawek zmiksowanych na puree, a drugą zostawiłam w spokoju.Czekamy, aż krem zacznie tężeć.
Ostudzony biszkopt rozwijamy i smarujemy kremem. Na krem bez puree położyłam pokrojoną resztę truskawek. Zwijamy i wstawiamy do lodówki. Przed podaniem obsypujemy cukrem pudrem, żeby tak jakoś łyso nie było.
Biszkopt z tego przepisu, krem z głowy. :)
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
I will right away grab your rss as I can not to find your email subscription hyperlink or newsletter service. Do you’ve any? Please allow me understand so that I may subscribe. Thanks.
-
Hej :)
Chciałabym jutro zrobić podobną roladę, tylko, że nigdy wcześniej nie robiłam rolady i nie mam pojęcia jak ją zwinąć! Jakieś rady? :)