Trzeba było zdecydować się na jakiś sernik. W sumie, to miałam ochotę na jakiś tradycyjny – ciężki, zbity. Wyszedł inny, bo kremowy i delikatny, ale smak – tak jak w opisie Asi, idealny! A w ogóle, to czy jakikolwiek sernik mógłby nie odpowiadać? :]

1 kg twarogu sernikowego (Asia sugeruje Piątnicę z 14,5% tłuszczu, ja niestety nie mogłam go znaleźć, więc dałam trzykrotnie mielony, 5%)

5 dużych jaj, lub 6 mniejszych

3 łyżki mąki pszennej

szklanka drobnego cukru

1/2 szklanki śmietanki 30% lub 36%

3 łyżeczki ekstraktu/esencji waniliowej

+

250 ml kwaśnej śmietany 18%

3 łyżki cukru

Piekarnik nastawić na 175 stopni

Ser, mąkę i cukier ucierać 2 minuty. Dodawać po jednym jajku, po każdym miksując mase ok. 30 sekund. Dorzucić jeszcze śmietankę i esencję i miksować krótko, tylko do połączenia się składników.

Masę przelać do natłuszczonej i wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy ok.23-25 cm. Sernik nie rośnie. Piec 15 minut, po czym temperaturę zmniejszyć do 120 stopni i dać mu jeszcze 1,5 godzinki.

Po tym czasie zmieszać śmietanę z cukrem i rozsmarowac na wyjętym z piekarnika serniku. Piec go jeszcze 15-20 minut. Środek nie musi być mocno ścięty, bo po ostudzeniu sernika najlepiej dać ciastu zastygnąć całkowicie przez noc w lodówce.

Najlepszy z owocami.

Asia proponuje też modyfikacje: dodatek czekolady, ctryny, etc.