Sernik z puree malinowym
Komentarzy: 5Nie wiem jak to jest, że mimo istnienia milionów przepisów na serniki, zawsze strasznie długo zastanawiam się nad tym, jaki zrobić. Zawsze coś przeszkadza – na ten za mało czasu, na ten nie ma składników (a nie chce mi się oczywiście po nie wychodzić), no i jakoś zawsze kończy się na improwizacji w ostatniej chwili. Tym razem dwuwarstwowy, bardzo delikatny dzięki pieczeniu w "łaźni parowej" sernik z dodatkiem musu malinowego – i w środku, i na wierzchu. Może jeszcze gdzieś na straganach można dostać ostatnie maliny, ale ja użyłam już tegorocznych słoiczkowych. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie wykorzystaniu też mrożonych. Po zamówieniu od gości wnioskuję, był naprawdę udany. :)
200 g ciasteczek pełnoziarnistych Digestive
50 g masła
Masa serowa:
750 g twarogu sernikowego
3 jaja
3 łyżki mąki lub proszku budyniowego o smaku waniliowym/śmietankowym
200 g cukru
150 g kwaśnej śmietany 12 lub 18%
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 szklanki gotowych malin w syropie/puree malinowego
Puree z malin:
200 g malin
1/3 szklanki cukru
Spód jak zwykle: ciasteczka kruszymy na pył i mieszamy z roztopionym masłem. Wilgotne okruchy wgniatamy w dno wyłożonej papierem do pieczenia lub natłuszczonej tortownicy o średnicy 24-26 cm. Odstawiamy.
Maliny rozdrabiamy blenderem z cukrem. Możemy puree przetrzeć przez sitko, jeśli chcemy pozbyć się pestek.
Twaróg ucieramy z cukrem i wanilią, dodając po jednym jajku. Dosypujemy przesianą mąkę, śmietanę i ucieramy na niskich obrotach do połączenia się składników. Połowę masy przelewamy do innej miski i mieszamy z puree (resztę, która nam zostanie, chowamy do lodówki, a potem wykorzystujemy do podania z gotowym ciastem).
Na spód wlewamy masę bez malin i rozsmarowujemy. Następnie łyżką nakładamy na wierzch masę różową – jest rzadsza, więc rozsmarowujemy ją jak najdelikatniej, żeby nie uciekła pod spód, tylko równomiernie pokryła poprzednią warstwę.
Do piekarnika nagrzanego do 180 stopni wstawiamy na dolną półkę naczynie z gorącą wodą. Wstawiamy też nasz sernik i pieczemy ok. 75-90 minut, aż środek sernika będzie ścięty. Uchylamy drzwiczki i studzimy go. Kiedy będzie miał temperaturę pokojową, wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Delikatnie wyjmujemy z formy i przed podaniem polewamy resztą musu.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
Taki sernik musi być niewyobrażalnie pyszny. Wygląda bosko! Bardzo podoba mi się nazwa Twojego bloga. :-)
-
fantastycznie obmyślony
-
Super sernik, podobny pomysł "chodził" mi niedawno po głowie :-)
Pozdrawiam serdecznie! -
Wow that was strange. I just wrote an very long comment but after I clicked submit my comment didn’t appear. Grrrr… well I’m not writing all that over again. Anyway, just wanted to say wonderful blog!
-
O rany, ależ piękny sernik! Połączenie go z puree malinowym to strzał w 10! Wpraszam się na kawałek, albo dwa ;)