Szarlotka na półkruchym spodzie
Komentarzy: 7Jak to jest, że prawie każda mama ma tajemny przepis na najlepszą (przynajmniej dla swojej rodziny) szarlotkę? Moja też. Od bardzo dawna na słowo szarlotka mam przed sobą właśnie taką: na delikatnym, półkruchym cieście, z duuużą ilością jabłek (w innych smakują już inaczej…) i uroczą kratką. Tak. Kratka to dla mnie nieodłączny atrybut naszej domowej szarlotki. :)
Właściwie nigdy nie zabieram się za pieczenie jabłeczników, bo czegokolwiek bym nie upiekła, wszyscy i tak nie będzie równie dobre. Więc dzisiaj kazałam mamie skrupulatnie sypać wszystko do szklanek, zanim trafiło do miski. Żeby przepis w końcu nie był całkiem “na oko”. I moimi dzisiejszymi zapiskami dzielę się z Wami. Przepisów na szarlotki są tysiące, wiem. Ale jeśli kiedyś będziecie mieli nadmiar jabłek, poczujcie się jak ja będąc dzieckiem – właśnie przy szarlotce na półkruchym spodzie. :) A poza tym, nie może tu zabraknąć tak elementarnego przepisu. Chyba?
Na blaszkę 22×22 cm. Na dużą blachę podwójna porcja.
1/4 kostki miękkiego masła/margaryny
1/4 szklanki cukru
2 żółtka
2 szklanki mąki
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 duże jabłka + 1/4 szklanki cukru + szczypta cynamonu
Masło ucieramy z cukrem. Dodajemy żółtka, śmietanę, a następnie stopniowo dosypujemy przesianą mąkę (prawie całą) i proszek do pieczenia. Miksujemy do czasu, kiedy ciasto będzie już dość zwarte. Wtedy zagniatamy ciasto z resztą mąki. Rozwałkowujemy je i częścią wykładamy natłuszczoną blaszkę, robiąc brzeg, a około 1/4 zostawiamy na kratkę.
Jabłka tarkujemy i w garnuszku podgrzewamy z cukrem, aż zmiękną. Mieszamy z cynamonem i całość wykładamy na ciasto. *
Z reszty ciasta wykrawamy paski i układamy na jabłkach. Posypujemy je cukrem. Chyba, że już nam się nie chce, to można sobie darować. :) Pieczemy w 180 stopniach.
* Jeśli chodzi o jabłka, praktycznie zawsze korzystam ze słoikowych. Potarkowane jabłka z cukrem zamknięte i zapasteryzowane w słoiku. Tradycyjny przetwór cioci. Bardzo praktyczne. I mają taki.. jakiś… przyjemny smak. :)
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
Zrobiłam wczoraj, na otarcie łez. Bardzo smaczna :-) Nawet babcia (fanka serników, a nie szarlotek) doceniła i stwierdziła, że pycha :-)
-
A ile czasu powinna się piec? :)
Zaraz lecę do sklepu po składniki i biorę się za robotę :) -
Trzeba podpiec spód?
-
Pieczemy w termoobiegu?