16sie2011

Szarlotka z ciastem twarogowym

Komentarzy: 1

szarlotka z ciastem twarogowym


Porządki czasem się przydają. Te w spiżarni przyniosły wiele odkryć typu zapomniana skrzynka dżemów, albo właśnie – kilka słojów jabłek na szarlotkę. A dawno nie robiłam nic takiego… klasycznego…prostego. Czasami przychodzi taka ochota. I zwyciężyła z pokusą zrobienia czegoś z masłem orzechowym (zostawiam ten przepis na powrót do domu- mniam!: D ) Wybrałam chwalony przez kilka już osób przepis Agnieszki. Wyszło dokładnie takie, jakiego oczekiwałam: delikatne, z delikatnie wyczuwalnym smakiem sera i mnóstwem jabłek. Jedyna różnica jest właśnie taka, że użyłam słoikowych. Powiedziałabym nawet, że stawiam ją na równi z moją ukochaną na półkruchym cieście. To coś znaczy. :)

Jeszcze tylko kilka słów: niestety jestem zmuszona wyjechać hen hen i pobyć z dala od cywilizacji, a przynajmniej internetu, więc nie będę mogła odpowiadać na maile i pytania, czy to tu, czy na Facebooku, ani też odwiedzać Waszych blogów. Wszystkie zaległości jak najszybciej postaram się nadrobić. :)


Na formę ok. 25×30 cm
300 g mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej

200 g cukru
200 g zimnego masła, pokrojnego na kawałki
łyżeczka proszku do pieczenia
250 g tłustego twarogu (dałam twarożek śmietankowy, bo taki akurat był – myślę, że też się świetnie sprawdza :)  )

2 jaja
1 1/2 kg jabłek, obranych i pokrojonych w plastry
sok z połówki cytryny
ew. 1 łyżka cukru, jeśli jabłka są kwaśneMąki mieszamy z białym cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodajemy masło i rozcieramy wszystko mikserem, aż będzie przypominać kruszonkę. Dodajemy pokruszony twaróg i dalej miksować. Na koniec utrzeć z jajkami. Ciasto będzie lepiące. Odstawiamy je do lodówki, a my w tym czasie przygotowujemy jabłka (lub obijamy się i zmywamy – jak ja w tym wypadku). Obieramy, wydrążamy gniazda nasiennie i kroimy w plastry. Skrapiamy je sokiem z cytryny i jeśli uznamy, że są za mało słodkie, mieszamy z cukrem.


Ciasto wyjmujemy z lodówki. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Kopczyki ciasta wykładamy na blaszkę i rozsmarowujemy je – najlepiej zwilżoną łyżką lub nożem. Na spód najlepiej zużyć połowę ciasta. Na nie wykładamy nasze jabłka. Na wierzch ponownie nakładamy ciasto. Pieczemy ok. 40-50 minut, aż ciasto się zezłoci. Po wystudzeniu można posypać cukrem pudrem.

Przerywnik

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)

Skomentuj Almeta Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.