Tarteletki z białą czekoladą i truskawką
Komentarzy: 1Złota Księga Czekolady czekała spokojnie na swoja kolej. Jako, że truskawkowy sezon wciąż trwa, jest czerwony akcent. I jest najkochańsza biała czekolada.
Na 6-8 tarteletek (wyszło mi 7)
Ciasto:
150 g mąki
50 g ciemnego kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
90 g zimnego masła
2 łyżki cukru
1/2 łyżeczki soli
ok. 3 łyżki zimnej wody
Krem:
400 g białej czekolady
125 ml śmietanki 36% lub 30%
2 białka dużych jaj
4 łyżki cukru
1 łyżka Grand Marnier (pominęłam)
6-8 ładnych truskawek
Mąkę przesiać z proszkiem, cukrem i solą. Dodać masło i rozetrzeć palcami na drobne grudki. Dodać wodę i zagnieść ciasto. W razie potrzeby można dodać więcej wody. Gotowe ciasto zawinąć w folię spożywczą i chłodzić 30 minut.
W międzyczasie czekoladę rozpuścić na parze. Odlać 1/3 szklanki i w gorącej maczać truskawki do połowy. Odkładać na talerzyk stawiając na ogonku i wstawić do lodówki. Do reszty czekolady dodać śmietanke i dobrze, energicznie wymieszać. Po schłodzeniu do temp. pokojowej wstawić masę do lodówki.
Ciasto na tarteletki rozwałkować, podsypując mąką. Wycinać odpowiedniej wielkości krążki i wykładać nimi natłuszczone foremki. Nakłuć widelcem. Piec 15-20 minut w 180 stopniach. Wyjmować z foremek po ostudzeniu.
Na parze podgrzać białka wymieszane z cukrem. Cukier powinien całkowicie się rozpuścić. Teraz trzeba zdjąć białka znad pary i ubijać mikserem, aż ostygną i zgęstnieją.
Do schłodzonej masy czekoladowej wmieszać Grand Marnier, a następnie pianę. Pozostało już tylko napełnić kremem tarteletki i udekorować je przygotowanymi truskawkami.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
Mmmmmm ;)