Trufle a’la tort truflowy Sowy / białe Michałki
Komentarzy: 3Biała czekolada i orzechy arachidowe. Moje ukochane połączenie. I chyba nie tylko moje.
Od jakiegoś czasu mam szczęście posiadać dostęp do dość szczegółowych statystyk: tabelki, wykresiki, cyferki etc. Ale to, co zawsze najbardziej mnie ciekawi, to lista słów wpisywanych do wyszukiwarki, po których to nieszczęśnicy zostają przekierowani do mnie. I co jest w czołówce? “Tort truflowy Sowa (przepis)”!
Podobny smak odkryłam niedawno w białych Michałkach. Dzięki, Wawelku kochany!
I dla wszystkich białoczekoarachidoholików są właśnie te trufelki.Chociaż myślę, że świetnie sprawdziłyby się też w roli masy do ciasta. Ale to w przyszłości.
150 g białej czekolady
3/4 szklanki mleka
50 g masła
1/3 szklanki cukru
opakowanie cukru wanilinowego
3 szklanki mleka w proszku
100 g pokruszonych herbatników
1 szklanka zmielonych, niesolonych orzechów arachidowych
Mleko zwykłe podgrzewamy z cukrami i masłem. Czekoladę rozpuszczamy na parze. Do mleka dodajemy przesiane mleko w proszku, miksując, żeby nie było grudek. Porcjami dodajemy stopioną, ciepłą czekoladę. Wrzucamy jeszcze orzechy, mieszamy i odstawiamy do ostudzenia. Po godzince dodajemy pokruszone herbatniki i wstawiamy do lodówki do stwardnienia.
Formujemy kulki, które obtaczamy w cukrze pudrze, wiórkach kokosowych, lub maczamy w białej czekoladzie (będę szczera – nie chciało mi się! :( ).
I tym samym inauguruję rozpoczęcie Białego Szaleństwa. :)

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
Ile Ci wyszło trufli? :D
-
[…] nie pomyślała, że tak namnoży się poczciwych, Wawelowych Michałków. Najpierw moje kochane białe – jak na życzenie, bo zawsze marzyła mi się jasna wersja, potem kawowe, pomarańczowe, a […]