Babeczki z białą czekoladą i masłem orzechowym
Komentarzy: 1Jest kilka niezawodnych wyznaczników zmiany pory roku. Jesień zaczyna się dla mnie nie z początkiem września, czy w jej kalendarzowy początek, ani nawet nie wtedy, kiedy zaczną spadać pierwsze liście. Jesień zaczyna się wtedy, kiedy zaczynam spać w ciepłych skarpetach, a na blogach truskawki, maliny, brzoskwinie i jagody ustępują miejsca śliwkom, jabłkom, czekoladzie i orzechom. A więc – mamy jesień. Szkoda tylko, że taką zimną. Z niecierpliwością wyczekuję października, który to magiczny miesiąc jest początkiem sezonu grzewczego w naszej kochanej szkole.
A w przerwie pomiędzy skorupiakami, a wypracowaniem na niemiecki powstały babeczki. Kolejny przepis ze “Złotej Księgi Czekolady” odhaczony. Słodko i słono. Czekoladowo i orzechowo. Mój pierwszy wypiek z masłem orzechowym zaliczam do bardzo udanych.
Na 16 babeczek:
150 g mąki razowej (wzięłam pszenną pełnoziarnistą)
50 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 lyżeczki sody
1/4 łyżeczki soli
1 duże jajo
60 g masła
125 g masła orzechowego
125 ml mleka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
100 g brązowego cukru (wystarczy 80)
180 g wiórków z białej czekolady (pokroiłam ją drobno)
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Mąki mieszamy z proszkiem, sodą i solą.
Maslo ucieramy z masłem orzechowym, cukrem i wanilią. Dorzucamy jajko. Teraz dodajemy mleko na zmianę z mąką miksując do czasu, aż powstanie jednolite ciasto. Na koniec wystarczy wmieszać białą czekoladę.
Nakładamy ciasto do 2/3 wysokości papierowych foremek i pieczemy ok. 25 minut do suchego patyczka.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
You could certainly see your skills within the work you write. The arena hopes for more passionate writers such as you who aren’t afraid to mention how they believe. At all times follow your heart. “Everyone has his day and some days last longer than others.” by Sir Winston Leonard Spenser Churchill.