Ciasto Marsowe
Komentarzy: 4
Wbijając się w klimat haseł z okazji tegorocznego Światowego Dnia Pieczenia: Aleksandra piekła dla Karoliny, za to, że jest jej całodobowym Telefonem Zaufania. <3
I oczywiście za wiele, wiele innych rzeczy. Dlatego chciałam, żeby to było coś wyjątkowego. Gust mamy podobny, więc zastanowiłam się, co chciałabym dostać ja. I wymyśliłam, że to musi być coś z batonikami. Tak powstało wilgotne czekoladowe ciasto z kawałkami Marsa w środku i z miękką Marsową polewą na wierzchu. Jej smakowało i to najważniejsze. <3
1 jajo
1/2 szklanki maślanki
1/4 szklanki oleju
1/2 szklanki świeżo zaparzonej kawy lub kakao na wodzie
1/2 szklanki cukru
3 duże łyżki kakao
1 szklanka mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 batoniki Mars (dałam 100 g mini Marsów)
Polewa:
3/4 szklanki śmietanki kremówki
50 g margaryny
2 łyżki cukru pudru
1/2 szklanki mleka w proszku
2 Marsy + 1 do dekoracji
Przelewamy je do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy ok. 30 minut w 170 stopniach. Studzimy w uchylonym piekarniku.
Śmietankę i margarynę podgrzewamy w rondelku z grubym dnem, a najlepiej teflonowym. Dodajemy pokrojone drobno 2 batoniki. Często mieszając, podgrzewamy do powstania jednolitej masy. Zdejmujemy ją z ognia i zostawiamy na ok. 10 minut do przestygnięcia.
Do masy Marsowej dodajemy przesiane mleko w proszku i cukier puder. Miksujemy. Polewę wylewamy na ostudzone ciasto, posypujemy kawałkami ostatniego batonika i zostawiamy wszystko do zastygnięcia.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)
-
Super przepis. Dziękuje ;) Zrobiłam w formie babeczek były pyszne i zniknęły w mgnieniu oka!
-
Do polewy użyłaś mini marsów czy dużych batoników? Bo jest to nie jasne a chciałam spróbować :)