“A czy jest ciasto z samej kruszonki?” – też się nad tym zastanawialiście obgryzając kruszonkę z drożdżówki?

Prawie z samej kruszonki. Zakrywającej grubą warstwą maślankowe ciasto. Rewelacyjny przepis znaleziony u Evenki.

Kruszonka:

1/3 szklanki cukru białego

1/3 szklanki cukru brązowego

1 i 3/4 szklanki mąki

3/4 łyżeczki cynamonu

szczypta soli

115 g masła

Masło topimy. Suche składniki mieszamy, a następnie łączymy ze stopionym tłuszczem i mieszamy do uzyskania sypkiej kruszonki. Odstawiamy na 10-15 minut. W tym czasie robimy ciasto:

Ciasto:

1 i 1/4 szklanki mąki

1/2 szklanki cukru

1/4 łyżeczki sody

1/4 łyżeczki soli

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

85 g masła

1 jajko + 1 żółtko

1/3 szklanki maślanki

Sypkie składniki mieszamy. Dodajemy do nich po kawałku w miarę miękkie, ale chłodne masło. Ucieramy mikserem, aż mieszanina będzie przypominać piasek. Wtedy dodajemy jajko, żółtko, wanilię i maślankę. Ucieramy jakieś 2 minuty, a następnie przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia (bardzo ważne!) o wymiarach ok. 20×20 cm. Posypujemy kruszonką.

Pieczemy ok. 35-40 minut w 160 stopniach. Muszę się przyznać, że wyszedł mi mały zakalec. *

W duchu byłam zadowolona (naprawdę go lubię!), ale myślę, że można wstępnie podpiec samo ciasto, żeby mogło sobie wyrosnąć bez ciężaru kruszonki.

* Tak, dlatego zdjęcie jest z góry. : )