Szachownica kakaowo-migdałowo-waniliowa
Komentarzy: 0Zza drugiej strony lustra.
Tak jak zawsze lubiłam motyw karciany, tak i lubiłam motyw szachowy. Dobre kilka lat temu, kiedy byłam zniechęcona do prawdziwej gry po porażkach z mamą, “grałam” w wojnę bez zasad. Moje figury brały się w niewolę, wykupywały, uciekały, spiskowały..
Takie ciasto chodziło za mną od długiego czasu. Tylko na początek uwaga: daję wam bardzo zły przykład układając masę cukrową na bitej śmietanie. Śmietana bardzo wolno, ale jednak rozpuszcza masę. Wiedząc o tym, zaryzykowałam w celu uzyskania idealnej bieli szachownicy. Chociaż bezpieczniejszy jest krem maślany, lub budyniowy, np taki jak w środku.
Ciasto: (upiec jedno wysokie z podwojonej porcji, lub dwa po kolei wdg poniższego przepisu – u mnie forma 25×25 cm)
100 g mąki pszennej
100 g mielonych migdałów
czubata łyżka kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
opakowanie cukru waniliowego
5 jajek
5 łyżek wrzątku
125 g cukru pudru
Jaja ubijać mikserem na wysokich obrotach 1 minutę, dolewając wrzątek. Dodać cukier puder i waniliowy i ubijać jeszcze minutę. Stopniowo wsypywać resztę składników, ucierając na niższych obrotach miksera. Ciasto przelać do natłuszczonej i wysypanej bułką tartej blaszki. Piec w 180 stopniach około 30 minut (pojedyncza porcja). Uchylić piekarnik, sprawdzić patyczkiem, czy gotowe i wyjąć. Na chwilkę zostawić i wyjąć z formy.
Krem:
1 budyń waniliowy
500 ml mleka
2 łyżki cukru pudru
180 g masła
ew. cukier waniliowy/ u mnie esencja z nasion, co by lepiej smakowalo :]
Budyń ugotować wdg przepisu (jeśli potrzeba, dodać cukru kryształu przy przygotowaniu – bodajże 2 łyżki zawsze idą). Ostudzić, mieszając od czasu do czasu. Maslo utrzeć na puch, dodać cukier puder i po łyżce dodawać ostudzony budyń, wciąż ucierając.
A teraz jak to złożyć do kupy:
jeden z placków ciasta zostawić na spód. Posmarować go cienko kremem, zapiąć obręczą. Drugi placek pokroić na 8 równej szerokości pasków. Na spodzie ułożyć 4 paski w równych odstępach(równym szerokością paskom). W powstałe przestwory wycisnąć szprycą krem. Można by tak zrobić z drugą częścią pasków, ale potrzebowałam płaskiej, nie-kremowej powierzchni ciasta. Dlatego pozostałe paski przekroiłam na 8 cieńszych pasków i ich wierzchy ułożylam na kremie. Z pozostałymi połówkami można zrobić co się chce. Najlepiej zjeść, bo wychodzi bardzo smaczne ^^. Ciasto leżakowalo całą noc w zimnym miejscu.
Ktoś chętny na partyjkę?
Przepis zainspirowany tortem czekoladowo-migdałowym z książki “Domowe wypieki” wyd. Olesiejuk.
Chyba nie muszę pisać, że bierze udział w akcji “W Krainie Czarów”? :]
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie informacją, że ktoś docenia czas, który poświęcam na tworzenie tej strony. Dziękuję. <3 A, no i na każde pytanie staram się odpowiedzieć najszybciej, jak mogę. :)