Słuchając mojego kochanego walca Souvenir Moskau (jestem zdana jedynie na swoje wykonanie, bo jestem chyba jedną z niewielu osób, które mają szczęście znać tę kompozycję :] )*, przypomniałam sobie o Festiwalu Kuchni Rosyjskiej. Po przejrzeniu wielu przepisów zdecydowałam się na vatrushki. Leniwe, bo nie tradycyjne na drożdżach, ale na proszku. I tak wyszły pyszne! Przepis tutaj.

3 szklanki mąki

pół łyżeczki proszku do pieczenia

85 g masła

3 łyżeczki płynnego miodu

5 łyżek śmietany

+twaróg i cukier na nadzienie, można dodać jajko – jak lubicie

Co do wykonania, zrobiłam tak: masło stopilam i wymieszałam z resztą składników. Zagniotłam ciasto, z którego formowałam kulki (nie chciały wychodzić gładkie i równiutkie, ale co tam!), w których robiłam dołki. Do dołków nakładałam nadzienie ze zmielonego twarogu wymieszanego z cukrem. Piekłam ok. 25 minut w temp. 180 stopni do uzyskania złotobrązowej barwy.

Nie wiem, jak jest smacznego po rosyjsku. :(

 

*widziecie, ledwo co mam kilkanaście obejrzeń, a już przysłużyłam się społeczeństwu: ktoś do mnie pisze z wdzięcznością, że pomogłam mu zidentyfikować melodię, której tytułu szukał od bardzo dawna, a na wikipedii dodano ten utwór do listy utworów w pod hasłem Ivanovici. Jak oni to tak szybko znaleźli?